niedziela, 21 maja 2017

Wracamy ...


"Dzisiaj wracamy, ostatnie angielskie śniadanko i kawka z królową.


i żegnamy gościnne Broadstairs.


Szkoda, że czas minął tak szybko. Jeszcze tyle rzeczy do zobaczenia, tyle nowych rzeczy do poznania.

Wracamy bogatsi o nowe doświadczenia i umiejętności, którymi podzielimy się z członkami naszego Stowarzyszenia i innymi seniorami. Zyskaliśmy większą pewność siebie w konwersacji nie tylko z nauczycielem, rozwinęliśmy umiejętności językowe, nawiązaliśmy nowe kontakty i przyjaźnie. Poznaliśmy ciekawe aspekty innej historii i kultury .

Tytuł naszego projektu "W stronę Europy" odzwierciedla to wszystko."





piątek, 19 maja 2017

Ważny dzień


"Dziś nasz ostatni dzień w szkole, ale zajęcia poranne z Deborą jak zwykle. Było wspaniale. Po zajęciach ważna chwila… wręczenie certyfikatów, wspólne zdjęcia, wymiana e-mali, pożegnania.




Ten tydzień był pełen wrażeń i nowych doświadczeń. Zajęcia w LanguageUK School rozwinęły nasze umiejętności językowe i w znacznym stopniu ośmieliły nas do konwersacji w różnych sytuacjach. Poznałyśmy nowe sposoby na przyswojenie języka w sposób lekki i przyjemny, a jednocześnie efektywny.

Teraz pędzimy na pociąg do Canterbury. Będąc tak blisko tego miejsca nie możemy przegapić takiej okazji.


Jedziemy same. Sprawdzimy nasze umiejętności językowe - trzeba kupić bilety, dopytać o drogę etc.

Jesteśmy na miejscu – katedra Canterbury, kolebka kościoła anglikańskiego i miejsce pielgrzymek powala swym ogromem na kolana."






czwartek, 18 maja 2017

Podróże kształcą na różnych poziomach - Tea time!


"Kolejny dzień, no i znowu biegniemy do szkółki. Dzisiaj Debora pomęczy nas trochę gramatyką. Ale przyjemnie, bo jedziemy na Coconut Island z kolorowymi obrazkami – czyli pomoc do słówek .




Po przerwie istna łamigłówka. Puzzle niby łatwe, damy wam tez spróbować. Męczymy się razem z Edwinem, ale musimy dokończyć w domu – znowu homework!



No ale po południu John podniósł poprzeczkę na całość! tematem: ’’The conservative manifesto". Będzie debata między partiami. Nasze protesty na nic!



John podnosi nas na duchu, tłumaczy. No i wyszłyśmy z opresji całkiem nieźle podobno. Byłyśmy z siebie bardzo dumne! I przy okazji dowiedziałyśmy się kilku ciekawych rzeczy o politycznych realiach Anglii i Brexicie. Dzięki John za Twoją „Oxfordzką szkołę"!

W ramach popołudniowego acitivity umawiamy się z Verity na five o’clock czyli angielską herbatkę, która koniecznie musimy wypić, aby poczuć klimat. Odwiedzamy The Old Bakehouse, przytulną Tea Room pełną cudownych imbryczków i starych filiżanek.

Było pyyyysznie !!!


I wesoło … 

Ale wracamy szybko,bo jeszcze dzisiaj trzeba zaglądnąć do zadania, a potem wspólna farewell supper z Angie.

  

Trzeba się pouczyć …

No to mieliśmy dzisiaj wrażenia intelektualne, kulturalne i smakowe. Jutro coś z turystyki i historii. Uwielbiamy podróże!"


środa, 17 maja 2017

Jak efektywnie uczyć się języka angielskiego


"Środa 17 maja 2017r. Broadstairs rankiem wita nas piękną pogodą więc ochoczo spieszymy na poranne zajęcia z Deborą. Dziś uczymy się rozmawiać o podróżowaniu.
  

Debora przygotowała mnóstwo ciekawych materiałów do ćwiczeń. Nie są to nudne czytanki czy gramatyczne testy. Ciekawe quizy, gra „memory", przeróżne składanki ułatwiające zapamiętywanie nowych słówek są również wyzwaniem do rozruszania szarych komórek .

Dowiadujemy się wielu ciekawostek o Wielkiej Brytanii.




I tu rzecz ciekawa - stereotyp obalony – okazuje się, że tak naprawdę owsianka nie jest codziennym przysmakiem Anglików na śniadanie.

Na każdych zajęciach również ciekawa taktyka – pracuje z każdy z każdym. Prawie każde ćwiczenie robimy z innym kolegą, a że klasa jest kosmopolityczna i każdy ma jednak naleciałości akcentowe trzeba dobrze się skupić, aby rozumieć drugą osobę. Bardzo dobre ćwiczenie słuchowe.

Julita i Edwin z Węgier

Marylka i Maria z Hiszpanii


Poranne zajęcia z przerwą na kawę szybko mijają, potem godzinka na lunch spędzony w pobliskim parku gdzie spotykają się również uczniowie z innych szkół.

W czasie przerwy kawowej rzut oka na tablicę ogłoszeń gdzie można zapisać się na ciekawą popołudniowa wycieczkę, do teatru, kina lub na spotkanie integracyjne w wybranym miejscu.


Julita z Marylka przeglądają foldery w poszukiwaniu ciekawego miejsca na popołudniową wycieczkę – wszystkie oczywiście po angielsku – zaliczą dodatkowa lekcję.


Wracamy na popołudniowe zajęcia z Johnem. Dzisiaj miedzy innymi rozmawiamy o systemach edukacji w naszych krajach. Każdy przygotowuje krótka notkę.. Trudny temat, brakuje słówek, ale dajemy radę. John jest bardzo wymagający,   ale również wyrozumiały dla naszych braków i bardzo pomocny. Chwalimy się naszym Uniwersytetem Jagiellońskim. W zamian dowiadujemy się bardzo ciekawych rzeczy o edukacji w Hiszpanii,  Anglii, Francji i we Włoszech .




No i nie uwierzycie, znowu homework! John zaszalał! cała strona angielskich idiomów! Konia z rzędem temu co zgadnie o co tu chodzi.


No nic, na razie idziemy na plażę na zasłużony spacer, tym bardziej że pogoda nadal „nie angielska”. Słonko grzeje, lekki wiaterek – cudownie. Po drodze wstępujemy do muzeum Dickensa, który w Broadstairs spędzał wakacje i napisał tu wiele swoich książek .







….tu byliśmy !

Po długim spacerze wracamy do naszego cudownego domu. Mamy szczęście, mieszkamy w starym 500 letnim prawdziwym angielskim domu "z duszą". Sami zobaczcie:






Zaletą mieszkania „przy rodzinie" jest również kontakt z językiem, poznanie codziennego życia i kuchni domowników. Nasza Angie nie ma sobie równych, jej kuchnia i dbałość o gości przechodzi wszelkie nasze oczekiwania. 





wtorek, 16 maja 2017

Uczymy się intensywnie

Kurs językowy w Wielkiej Brytanii trwa. Czasu na przesyłanie relacji nie ma za wiele bo nauki sporo, a każdą wolniejszą chwilę nasze koleżanki wykorzystują na praktyczne doskonalenie nabywanych umiejętności komunikacyjnych. Oto krótka relacja z kolejnego dnia zajęć od Mai:

"Pobudka o 6.00 am żeby się nie spóźnić. Poranna lekcja z sympatyczną Deborą mija szybko.


Słonko świeci więc kawa w ogródku.


Po kawie referaty zbierają oklaski.


Dzisiaj na lunch z Gosią zaszalałyśmy - fish &chips - it was delicious!!!









Na popołudniowe lekcje dołączyła do nas Julita. John jest "bardzo" angielski.


Nareszcie koniec na dzisiaj! Mały spacer na plażę i do domu. Po kolacji czas na homework."